Marzec 2021 Św. Józef – Pełniący wolę Boga.

Święty Józef był chyba najbardziej zwyczajnym świętym. Nie zakładał klasztorów, nie był uczonym jak święty Tomasz z Akwinu. Nie był spowiednikiem, jak święty Jan Vianney, który spowiadał po dziesięć godzin dziennie i jadł dwa kartofle na dobę. Nie był męczennikiem, jak święty Bartłomiej, którego odarto ze skóry, za to, że kochał Jezusa.” (Ksiądz Jan Twardowski. Kilka myśli o świętym Józefie)

Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, obdarzył go życiem, gdyż tylko On jest „źródłem życia” (Ps. 36,10), uczynił z niego koroną całego stworzenia, przez śmierć na krzyżu Syna Swego Jezusa Chrystusa, dał mu udział w Swoim życiu. Bóg wybiera i powołuje człowieka do własnych, dla każdego innych, zadań życiowych: „Niech każdy postępuje tak, jak mu Pan wyznaczył, zgodnie z tym do czego Bóg go powołał” (1 Kor 7,17) poucza nas święty Paweł a w Liście do Efezjan dodaje: zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani (Ef 4,1).

Święty Józef, jak każdy człowiek miał swoje plany, zamierzenia, marzenia, gdy na jego drodze stanął Bóg, objawiając mu sprawy, które go przerastały, których do końca nie rozumiał, ale zaufał Bogu bezgranicznie i bezwarunkowo, całkowicie oddał siebie, swoje życie wypełnianiu zadania, które powierzył mu Bóg. Zanim jednak zaufał i zawierzył Bogu to najpierw Boga usłyszał i posłuchał. Z tego posłuszeństwa Bogu, który powierzył mu Swego Jednorodzonego Syna, aby był dla Niego ziemskim ojcem i opiekunem, oraz Jego Matkę Maryję, Niepokalaną dziewicę i Oblubienicę Ducha Świętego – aby był dla Niej małżonkiem; z codziennego pełnienia woli Bożej, realizacji Bożych planów, wypływa wielkość, godność i świętość naszego Patrona. Święty Jan Paweł II w Adhortacji „Redemptoris custos” (Opiekun Zbawiciela) wyraził swoje życzenie: „Niech święty Józef stanie się dla wszystkich szczególnym nauczycielem uczestnictwa w mesjańskiej misji Chrystusa, która jest w Kościele dla każdego i wszystkich: małżonków i rodziców, ludzi żyjących z pracy rąk, czy też z jakiejkolwiek innej pracy, osób powołanych do życia kontemplacyjnego, jak i do apostolstwa.” (RC, 32).

Dla św. Józefa, prawowiernego Izraelity, który żył słowem Bożym, Bożymi przykazaniami na co dzień, wypełniał przepisy nałożone przez Prawo, a przez to oddawał cześć Bogu Jedynemu, oczywistym było, że to Bóg jest źródłem życia, dlatego życie każdego człowieka jest święte. Ewangelia w krótkich słowach daje piękne świadectwo Józefowi, ukazując jak odpowiedział na powierzoną mu tajemnicę, na powierzony mu dar. Jako człowiek, nie mógł pojąć i zrozumieć bowiem to go przerastało, jak to się stało, że „po zaślubinach … Maryi z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem znalazła się brzemienną” (Mt 1,18). Dlatego św. Józef jest głęboko zaniepokojony w obliczu niewytłumaczalnej ciąży Maryi: nie chce Jej oskarżać publicznie, ale postanawia „oddalić Ją potajemnie” (Mt 1,19).

W pierwszym śnie anioł pomaga mu rozwiązać jego poważny dylemat: „Nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów” (Mt 1,20-21). Jego reakcja była natychmiastowa: „Zbudziwszy się ze snu Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański” (Mt 1,24).

Dzięki posłuszeństwu przezwyciężył swój dramat i ocalił Maryję” – słusznie zauważył ojciec święty Franciszek w Liście Apostolskim Patris Corde.

Św. Józef zgodnie ze zwyczajem wprowadził Maryję do swego domu, otoczył opieką, zwłaszcza w podróży z Nazaretu do Betlejem, która dla Maryi, jego Małżonki w stanie błogosławionym była na pewno bardzo uciążliwa. W Betlejem, jak wiemy, Maryja rodzi w miejscu przeznaczonym dla zwierząt w stajence, „gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie” (Łk 2,7).

Józef prawnie przejął obowiązki ojca Dziecięcia, gdy dokonano Jego obrzezania w ósmym dniu po narodzeniu, nadając mu zgodnie z objawieniem, które otrzymał imię Jezus. A po dniach oczyszczenia udał się wraz z Maryją do Jerozolimy, aby w Świątyni Jezusa przedstawić Panu – wypełniając wszystko zgodnie z Prawem Pańskim.

W krótkim czasie po tych wydarzeniach, otrzymuje przez anioła Pańskiego, Boży nakaz: „Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić” (Mt 2,13). Józef znowu okazuje pełne posłuszeństwo nakazowi Bożemu „bez żadnego ale”.

Tak samo przyjął nakaz w Egipcie, aby wracać do ziemi Izraela (Mt 2,19-20). W Nazarecie, gdzie w końcu święta Rodzina osiadła, przyjął wszystkie obowiązki głowy rodziny i domu, zarabiając pracą własnych rąk na utrzymanie swej Małżonki i Bożego Syna i wychowując Jezusa. „W ukryciu w Nazarecie, w szkole Józefa, Jezus nauczył się wypełniać wolę Ojca” (Patris Corde, 3). Święty Józef troszczył się nie tylko o życie naturalne Bożego Syna, ale również o Jego życie duchowe – czego wyrazem jest zapis o pielgrzymce do Świątyni Jerozolimskiej.

W życie świętego Józefa wkroczył Bóg, nagle i niespodziewanie ze Swoim Planem Zbawienia a święty Józef nie tylko tę interwencję dobrze odczytał, ale i wymagania Boże jak najlepiej realizował. Choć nie wyrzekł ani jednego słowa, przekazał nam jednak bardzo ważną prawdę – pokazał, że życie człowieka spełnia się tylko wtedy, kiedy jest darem dla innych i wypełnianiem zadań powierzonych nam przez Boga.

Kiedy nie wiemy, co czynić, jak postąpić, jak sobie z jakimś trudem poradzić warto zwrócić się o radę do Św. Józefa. Jak pisał Św. Bernard z Clairvaux: „Od niektórych Świętych otrzymujemy pomoc w szczególnych sprawach, ale od świętego Józefa pomoc jest udzielana we wszystkich, a poza tym broni On tych wszystkich, którzy z pokorą zwracają się do Niego. Szukajmy więc pomocy u świętego Józefa”.

 

Ks. Józef Gucik OSJ